Kryzys w dostępie do drożdży spowodował, że powstały takie oto bułki na pszennym zakwasie. Pszenny zakwas hoduje się stosunkowo długo, ale raz wyhodowany i codziennie dokarmiany daje nam nieograniczone możliwości wypieków. Bułki mleczne są tego przykładem. Są delikatne, pysznie smakują z dodatkami słodkimi jak i wytrawnymi, a ciepłe najlepsze są z samym masłem. Z przepisu wychodzi 8 średniej wielkości bułek
Co potrzeba na ciasto:
- 180 g zakwasu pszennego dokarmionego dzień wcześniej,
- 400 g mąki pszennej tortowej typ 450,
- 200 ml mleka,
- 2 łyżki płynnego miodu,
- 40 g roztopionego masła,
- 1 łyżeczka soli
Co potrzeba do wykończenia:
- 2 łyżki mleka,
- 2 łyżki pestek dyni
Wykonanie:
Wszystkie składniki na ciasto dajemy do miski, wyrabiamy gładkie,
sprężyste ciasto, które nie powinno się kleić do rąk. Przykrywamy miskę,
zostawiamy w temperaturze pokojowej na 6 godzin. Ciasto powinno zrobić się
delikatniejsze, ale nie koniecznie wyrośnięte. Wyrabiamy ponownie dokładnie, robimy
wałek, dzielimy na 8 mniej więcej jednakowych kawałków, każdy kawałek wałkujemy rękami na
wałeczek o długości ok. 25 cm. Bierzemy wałeczek tak, jakby był sznurkiem i
robimy luźny supełek przekładając jeden koniec od góry a drugi od dołu, dociskamy końce, żeby się nie odkleiły, układamy w odstępach na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Bułki starajcie się robić bardziej wysokie, niż szerokie,
ponieważ w trakcie wyrastania rozejdą się na boki. Blachę z bułkami wstawiamy
do zimnego piekarnika na 12 godzin, w tym czasie spulchnieją i wyrosną. Ja
wstawiam wieczorem na noc, a rano piekę bułki. Po 12 godzinach każdą bułkę smarujemy
mlekiem, posypujemy ziarnami dyni, wstawiamy z powrotem do zimnego piekarnika.
Ustawiamy temperaturę na 200 °C na funkcję góra-dół, Pieczemy 30 minut licząc od
chwili wstawienia blachy. Bułki powinny być zarumienione na złoty kolor. Upieczone
bułki wyjmujemy do wystudzenia na kratkę.
Smacznego :))
zakwas pszenny
Nie mogłam się doczekać... dziś spróbuje 😁
OdpowiedzUsuńJak smakowały?
Usuń