Ciasto, które podbiło nasze serca i żołądki, jest tak pyszne i delikatne, że można je jeść i jeść bez opamiętania. Jeśli jeszcze go nie jedliście, koniecznie wypróbujcie przepis. Przepis na blachę 25 cm x 36 cm
Co potrzeba na kruchy spód:
- 220 g mąki tortowej typ 450,
- 4 żółtka,
- 120 g masła,
- 3 łyżki cukru,
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego,
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 700 g malin świeżych lub mrożonych,
- 3 galaretki malinowe do rozpuszczenia w 500 ml wody,
- 1 litr gorącej wody
- 250 g serka mascarpone,
- 600 g słodkiej śmietanki 30 %,
- 2 nieczubate łyżki cukru pudru
- 4 białka,
- 3 łyżeczki nieczubate skrobi ziemniaczanej,
- 180 g cukru,
- 50 g płatków migdałowych
Pracę zaczynamy od
przygotowania kruchego spodu. Do misy robota lub na blat dajemy posiekane masło na drobne kawałki, dodajemy resztę składników. Zagniatamy, aż ciasto będzie
miękkie i dobrze wyrobione, nie powinno lepić się do rąk. Zawijamy w folię,
wkładamy do zamrażarki na 2 godziny do całkowitego zamrożenia.
W czasie, kiedy
ciasto się zamraża robimy bezę. Białka ubijamy na sztywno, dodajemy cukier,
ubijamy do powstania gęstej i gładkiej masy, dodajemy mąkę ziemniaczaną,
ubijamy do połączenia się składników. Na papierze do pieczenia obrysowujemy
kształt dna blachy, na której będziemy robić ciasto, papier dajemy na dużą
blachę z piekarnika, wykładamy masę na bezę rozsmarowując ją równomiernie w
granicach obrysowania, posypujemy płatkami migdałowymi. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 130°C,
suszymy 90 minut na funkcji góra-dół. Po tym czasie wyłączamy piekarnik,
uchylamy drzwiczki, zostawiamy bezę do wystudzenia.
Kiedy ciasto na spód
jest już zamrożone, ścieramy je na tarce na grubych oczkach, przekładamy na
blachę wyłożoną papierem do pieczenia, rozkładamy równomiernie, delikatnie
dociskamy. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180°C, pieczemy 30 minut na
funkcji góra-dół do zrumienienia. Upieczone ciasto wyjmujemy z piekarnika do
wystudzenia.
W czasie, kiedy
ciasto się studzi, robimy galaretkę. Gotujemy wodę w czajniku, gorącą
przelewamy do garnka, rozpuszczamy galaretkę dokładnie mieszając, zostawiamy do
wystudzenia. Do zimnej galaretki dajemy maliny, delikatnie mieszamy, wkładamy
do lodówki. Jeżeli macie maliny zamrożone, trzeba je dodać do gorącej galaretki, delikatnie mieszać co jakiś czas, wystudzoną dajemy do lodówki. Kiedy galaretka jest dobrze stężała wykładamy ją na ciasto,
rozprowadzamy równomiernie. Blachę wstawiamy do lodówki do całkowitego stężenia.
W tym czasie robimy
krem. W wysokim pojemniku ubijamy śmietankę z cukrem na sztywno, uważając,
żeby nie zrobiło się masło. Serek mascarpone mieszamy łyżką, żeby nieco go
rozpulchnić, przekładamy do ubitej śmietanki, ubijamy jeszcze chwilę do
połączenia składników. Tak przygotowany krem wykładamy na galaretkę,
rozprowadzamy równomiernie. Bezę odrywamy delikatnie od papieru, układamy na
kremie, delikatnie dociskamy. Gotowe ciasto wkładamy do lodówki na przynajmniej
12 godzin.
Smacznego :))
To ciasto jest świetne, ale jakoś nie mogę się do niego zabrać.
OdpowiedzUsuńKoniecznie się zmobilizuj, warto :)
Usuń